- Przy ostatnim sprawdzaniu drzwi o mało się nie zesrałem w gacie - wymruczał po czym dodał - Ja nic nie słyszałem. No ale w sumie bezpiecznie bedzie żebyś stał na warcie. Przynajmniej uciekne szybko. Albo usłyszysz. Jak coś będzie oczywiście.
Prezes podszedł do drzwi i włożył klucz. Przekręcił tak, by zrobić jak najmniej hałasu...lekko pociągnął klamkę i otworzył jak najciszej dało się drzwi. |