Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2012, 12:06   #28
Rebirth
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
Czy przejął się tymi ludźmi, którzy zapewne będą musieli odpowiedzieć za tą zbrodnię? Ani trochę. Może nawet lepiej, że paru z nich zniknie w niewyjaśnionych okolicznościach. Odpady. Nie zamierzał uciekać wzrokiem od ludzi. Patrzył na nich wzrokiem pełnym chłodu, dumy i ostrzeżenia pt. "lepiej z nim nie zadzierać". Mimo wszystko musiał się śpieszyć. Bo albo obcy zaraz sami się zorientują w sytuacji, albo ktoś im w tym pomoże - co do tego nie miał złudzeń. Po pierwsze wytarł twarz o wnętrze kurtki, a jeśli to nie pomogło, użył chusteczek. Następnie poszedł bliżej zwłok, i wyjął komunikator z ciepłej jeszcze, długopalczastej dłoni nim ta zaczęła zaciskać się w pośmiertnym skurczu. Dalej, zbliżył się szybko do chłopaka, o ile ten wciąż gdzieś tam leżał. Zabrał go za fraki i pomagając mu iść (albo niosąc go) ruszył w kierunku jakiejś ciemniejszej alei. Nie chciał wychodzić głównymi szlakami. Mimo wysiłku, musiał być maksymalnie czujny. Chciał słyszeć każde krzyki i każde podszepty. Przed wyjściem w nową ulicę, lub na odkryty teren dokładnie się rozglądał. Nie chciał natknąć się na kogokolwiek, kto mógłby być kolejną przeszkodą. W drodze powiedział chłopakowi:
- Lepiej się nie miotaj, albo skończysz jak ten muzan. Uratowałem ci tyłek przed nim, więc okaż choć odrobinę wdzięczności!
Cały czas nie tracąc werwy usiłował wydostać się z tego "odbytu Alice Sky."
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 20-11-2012 o 12:11.
Rebirth jest offline