Chwytająca za serce scena. Dla większości. Spryciarz z niego również był, co potwierdziło jego zagranie z dzieciakiem.
-Pomógł mi pan?- teraz po raz pierwszy mówił per pan- Te żółte fiuty są zmorą. Oni... moja mama przez nich odeszła... - do oczu chłopaka nabiegły łzy- Dziękuje naprawdę.
[media]http://www.youtube.com/watch?v=CCCecaBBoh0[/media]Stali w mrocznej alejce między budynkami. Ściany pokrywały graffiti i drobne holo namawiające między innymi do buntu. Sporych rozmiarów zrzut na śmieci wydawał ciche trawiące pomruki. |