Wątek: Deadly Walls
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2012, 22:51   #122
Issander
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Pan Piotr i Korneliusz

Złamałeś mop i przywiązałeś go bandarzami do złamanej ręki Korneliusza.

Następnie następnie podszedłeś do drzwi i spróbowałeś je wyważyć. Nie wiesz, czy by ci się udało, bo drzwi są zablokowane czymś ciężkim z drugiej strony i nawet nie drgną.

Krzysiek, Belkar i Tomek

Grzebanie w schowku zajęło wam trochę. Zwłaszcza, że nikt z was nie znalazł latarki, która mogłaby posłużyć za źródło światła, a przytachanie tu płonącej księgi byłoby zarówno niemożliwe, jak i niebezpieczne. Szukając na oślep i w ścisku, znaleźliście - z przedmiotów, które mogłyby posłużyć za broń - łom oraz łopatę. Inny przedmiot, który może się przydać, to gumowe rękawice. Jest tu też pilarka stołowa, ale jej raczej ze sobą nie zabierzecie. Książka dogasa na blacie, który się nadpalił w kilku miejscach.

Artur

Powiedziałeś swoją kwestię i nie czekając na odpowiedź, wskoczyłeś do pokoju. Będąc już po drugiej stronie wkurzasz się na siebie, że zapomniałeś o kluczu, który został w drzwiach... po drugiej stronie. Słyszysz dobijanie się do pokoju tuż przy swoim uchu. Ogólnie trochę przypomina ci to trochę "Lśnienie". Potem wszystko się uspokaja. Widzisz, że prezez usiadł, i powoli dochodzi do siebie, ale wątpisz, czy po takim uderzeniu wszystko z nim w porządku. W pokoju dostrzegasz stłuczone lustro przy szafie po lewej stronie.

Prezes

Udało ci się jakość usiąść i oprzeć o ścianę. Chce ci się wymiotować i kręci ci się w głowie, nie wspominając już o bólu. Ale żyjesz i chyba dasz radę wstać, jeżeli ktoś ci pomoże i da ci trochę wody. No i jeżeli umyjesz się z tej krwi i ktoś zatamuje jej upływ.

Homer, Robert i pan Robert

Weszliście na górę. Gdy dotarliście do tylnego korytarza, zauważyliście policjanta - tego samego, którego trupa oglądaliście przed chwilą - jak dobija się do drzwi pokoju numer osiem. W lewej ręce ściska on kawałek rozbitego lustra - do tego stopnia, że poraniło mu ją ono i teraz ścieka po nim krew. Na wasz widok przestał się dobijać i odwrócił się w waszą stronę.

- Wwy... Też chcecie się zakraść do mojego pokoju?! Hahaha... Zastawiłem pułapki na takich jak wy, smarkacze... A teraz tamta dwójka jest tam zamknięta. I zdycha!
 
__________________
"My heart is neither black nor do I fear for my life. The fact remains that I do not wish him to forget me."
Issander jest offline