Plusy:
- Szybka akcja, angażująca graczy.
- Ciekawa sesja.
- "Zadania poboczne" i inne zakłady.
- Specyficzny anonimowy humor.
Minusy:
- Niezbalansowane drzewko umiejek.
- Problemy z czasoprzestrzenią.
- Nie wygrałem.
- Nie ma żadnych osiągnięć ani nagród na koniec gry.
Ogólnie:
Sesja bardzo mi się podobała, ale szkoda, że nie wygrałem :/ Choć z drugiej strony, zdziwiłem się, że dotrwałem aż prawie do końca, biorąc pod uwagę to, że niezbyt dobrze mi poszło na początku.
Cytat:
nieźle kombinował i "tak przypadkowo" odpisywał jako ostatni przez co czasem trzeba było na niego czekać, ale z drugiej strony miał podgląd na ruchy wszystkich innych tracąc przy okazji inicjatywę, ale zyskując wiedzę.
|
Przejrzałeś mnie. :P
Cytat:
Prawdopodobnie poszłoby mu gorzej, gdyby nie moc jaką zdołał przekazać mu Tomek (z niewiadomych przyczyn, bo nie działali razem).
|
Również nie mam pojęcia dlaczego tak się stało. Może chęć wprowadzenia większego chaosu do rozgrywki i ewentualnego zemszczenia się na mordercach?
t0m3ek, wyjaśnisz?
Cytat:
Niestety to było ostatnie zagranie Edwarda, niemal samobójczy atak, gdy odciąganie uwagi potwora będącego sługą Dreaka od nieumarłego pilota śmigłowca stało się bezpośrednio przyczyną jego zgonu.
|
Źle to rozegrałem. Gdybym zrobił fosę lawy to cała ta sytuacja potoczyłaby się inaczej. Szczególnie, że do bunkra biegłem właśnie po walizkę, a nie po klauna :P
Szczerze powiedziawszy to na początku wymyśliłem sobie zupełnie inną taktykę. Postać miała być wampirem, stąd miano "Edward". Wiecie, jak główny bohater "Zmierzchu" :P Niestety rzeczywistość szybko zweryfikowała moje plany i wyszedł pyromanta-zamachowiec. Gdyby nie dwa poziomy pyromanty to Marian, by mnie załatwił, a później to już szkoda było je marnować.
Pod koniec planowałem ulepszyć zamachy i stać się niewidzialnym - ale nie zdążyłem, bo umarłem. Bu :/
Uwagi:
Niektóre umiejętności były zdecydowanie zbyt silne. Np. zbroja nekromanty z 6 poziomu. Wampir ma umiejkę która czyni go niewrażliwym na ołów, ale dopiero na 14 poziomie!
Ponury Zabójca też mi się wydawał przepakowany. Strasznie irytująca moc. :P
Rzeczywiście, brak dokładniejszych opisów powodował problemy.
W przyszłych sesjach warto by było wprowadzić ogranicznik ilości mocy użytych na turę. To zapobiegłoby nieustannej Zbroi, spamowania Ponurym, tworzeniu milionów Syjamskich i tak dalej.
Przydałoby się również poprawić czas działań. Przykład: Walka Edwarda, Mariana i Steve'a w SuppaMarkecie i okolicach to właściwie kilka minut. W tym czasie reszta zdążyła się wzmocnić o kilkanaście poziomów, przejmując bloki. Już mi odpowiedziałeś na ten zarzut w komentarzach, ale nadal uważam, że to było nie do końca zgrane :P
Współgracze:
MistrzKamil jako Zdzisiek - Właściwie to pamiętam jedynie, że Marian wraził mu kosę w rzyć.
Irregular jako Steve - Podzielam zdanie Anonima co do tego, że najwyraźniej była nieco zagubiona. Ale w sumie, nic wielkiego się nie stało - te dwa poziomy pozwoliły Edwardowi przeżyć
t0m3ek jako Tomek - Przesłał moc Edwardowi, co było bardzo miłe.
kauamarnica jako Andrzej - Jego wypowiedź z komentarzy - "ale przynajmniej podpaliłem pół mapy" idealnie podsumowuje jego styl gry.
Stalowy jako Marian - Fajne odpisy, dobrze kombinował, ale zbyt dużo czasu stracił na walce z moją postacią. Potem, nawet po sojuszu i tak już nie miał szans na zbyt długie przeżycie. Edward miał zamiar go zdradzić zaraz po odgonieniu Daviego od pomieszczenia w którym Mroczny Rolnik się ukrył. Niestety, Davy go ubił :/
Wnerwik jako Edward - Powinien był wygrać. :/
Dreak jako Dreak - Pewnie miałby większe szanse wygrać gdyby pod koniec nie stracił tylu sług podczas walk z ludźmi i w wyniku ataku wybuchowego helikoptera
Arvelus jako Davy - Strasznie napsuł mi krwi w przedfinałowej części gry. Potem nasze postacie stały się sojusznikami, ale to był sojusz, który nie miał przetrwać zbyt długo :P Obaj czekaliśmy na to, by sojusznik załatwił Dreaka i osłabił swe siły, a najlepiej zginął w atomowym wybuchu :P
Podsumowanie:
Bardzo fajnie się grało. Gratuluję,
Anonimie, to jedna z niewielu sesji na LI, które w całości przeczytałem!