Wcisnął przycisk. Zamierzał skierować się drogą powrotną najpierw do placu z mapą, a potem do swojego statku. - Tak jak obiecałem, pobędziesz na moim statku trochę. Do czasu akcji z Peną, zajmę się tobą, ale nie jestem niańką. Nie zamierzam ci czytać książek, czy robić gorące syntekao na śniadanie. Potem zajmiemy się twoimi problemami, usługa za usługę, tu nic się nie zmieniło.
__________________ Something is coming... |