Ide szefie, ide. Patrze tylko czy no jakieś człowieczki do rębajła nie idom. Ja sie już nudze tutaj. Chce kogoś sieknonć a pendraków pewno nie moge co nie ?
Po tych słowach Mordobij ruszył do chaty przed Kiełrwijem, nawet podbiegł trochę szybciej żeby wejść przed nim. Jak już był w wejściu krzyknął do pozostałych Z drogi gibony! miejsce dla mnie i szefa bo z kasteta w morde przyłorze któremu, jasne ? |