Dobra... Przebrnęłam przez ten cały bałagan, który zrobiliście w temacie... A więc zacznę od uporządkowania go trochę.. Bortasz pewnie nie będzie miał mi tego za złe, gdyż ja byłam w sumie pomysłodawcą artkułu (niestety nigdy nie napisanego, ze zwykłego lenistwa), od którego przynajmniej w założeniach miała rozpocząć się ta dyskusja..
Więc niniejszym prosiłabym o zaniechanie offtopów, nawet gdy wyraźnie zaznaczacie, że jest to offtop.
Prosiłabym, by założyć nowy temat dla tworzenia alternatywnych rozwiązań błędów pojawiających się w Neuroshimie... Ponieważ, każda nowa osoba, która będzie chciała się wypowiedzieć na temat samych wad Neuro, już kompletnie zgłupieje, musząc uprzednio dowiedzieć się - czy stary temat jeszcze aby napewno obowiązuje...
Dobra jeszcze pare słów na tamat: samego tematu - Jest odrobinę ciągnięty na siłę.. Być może przez brak świeżej krwi i nowatorskich odkryć co jeszcze zostało skopane w tym systemie.. Bo narazie "Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest. I co ja robię tu.. "
(Sorry nie mogłam się powstrzymać. )
Więc postawa Kitsune, moim zdaniem była najwłaściwsza.
A teraz czas przejśc do meritum sprawy : Co mnie się w Shimie nie podoba ??
Począwszy, że faktycznie jak już było wielokrotnie wspomniane świat postnuklearny istniejący jeszcze po zastasowaniu takiej siły rażenia jaką opisuje podręcznik jest bujdą. A skończywszy na katastrofach naturanych, które masowo pojawiały by się na terenach postapokaliptycznych - środowisku naturalnemu NS nie można nic zarzucić. Ale jest to tylko system RPG i jeśli faktycznie potraktowalibyśmy go całkowicie naukowo, to w ogóle nie mielibyśmy w co grać.
Dalej idąc, faktycznie.. Największych głupot, możemy doszukać się w zbrojowni NS - połowa z tych broni już by nie istniała, a jeśli by nawet istaniała, to nie była by zdatna do użycia. O dostępności, amunicji, cenach i ogólnych błędach logicznych dotyczących tegoż działu niewspominając nawet. Ale tak jak wcześniej się już dowiedziałam (rozmawiając z ekipą Skoletkową) prawdopodobnie ekwipunek został stworzony i wyceniony w ten sposób, by przydał się graczowi (a niekoniecznie, żeby było by go na niego stać), a nie trzymał się jakich kolwiek realiów.
A wiecie co? Pomyliłam się, zapomniałam o największej głupocie NS, przewyższającej nawet bzdury ze zbrojowni - choroby. Przedyskutowane już dogłębnie przez mych poprzedników.. Pod czym się rękami i nogami podpisuję.
Następnie: Moloch - tak naprawdę jest to chyba najbardziej niedopracowany twór autorów podręcznika... I to nawet nie dlatego, że jeżeli posiadałby jeden system to by raz na jakis czas formatem zdychał. I nawet nie daltego, że jeśli posiadałby dwa systemy operacyjne to już dawno by pierdzielnął... Ale dla tego, że jest niedokładnie opisany, co zostawia miejsce każdemu MG na uindywidualnienie go.. A więc też zrobienie z niego żelbetonowej konstrukcji.. Do której można się czepić..
Kolejna rzecz: Spec nie powinien istnieć w takim świecie jak świat Neuroshimy... Ludzie wielkich umysłów byli przed wojną skupieni w dużych ośrodkach przemysłowych, czyli w miejscach w które najchętniej posyłano bomby.. Pozatym, odsetek uratowanych cudem speców był by zbyt mały, by dalej przekazać przedwojenną wiedzę..
Kolejnych błędów i luk można by było wymieniać tysiące, bo tak naprawdę na zdrowy rozum, prawie na każdym kroku w Shimie możemy znaleść bzdurę na temat świata postnuklearnego.. I jego realiów..
(które postaram się wypisać jutro
, bo o tak później porze staję się zbyt układna i niedługo dojdę do wniosku, że w sumie na wszystkie błędy możemy przymknąć oko i wszystko będzie grać... A na to nie mogę pozwolić
)