Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2012, 15:26   #34
Volkodav
 
Volkodav's Avatar
 
Reputacja: 1 Volkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwu
-Heh - uśmiechął się pod maską - Cyrk... - wycedził
Dwa karły wyglądały jak eksponaty z jakiegoś freak show. King dał się zaskoczyć i nie miał tutaj kart, którymi mógłby zagrać. Zdrowy rozsądek podpowiadał żeby dać spokój. Dać im odjechać i może później próbować szczęścia. Jednak żyłka awanturnika nie dawała mu spokoju. Każda taka sytuacja była dla niego jak rysa na honorze i szpila, którą ktoś wbijał w ego Bishopa. Prawa dłoń aż świerzbiła, coś się w nim powoli gotowało, najchętniej szarpnąłby za strzelbę i zostawił wszystko woli Bożej. Albo on albo masoni.
-Abe - rzekł dalej cedząc słowa - Dajmy sobie spokój.
Coś w nim "pękło". Przełamał się i ledwo ledwo powstrzymał naturalną dla niego, natychmiastową wolę walki. Poczekał aż powóz zaczął odjeżdżać i zagadał do towarzysza.
-Proponuję ich śledzić - rzucił zdawkowo czekając na inicjatywę kompanów
 
__________________
Regulamin jest do bani.

Ostatnio edytowane przez Volkodav : 24-11-2012 o 15:27. Powód: drobna korekta
Volkodav jest offline