Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2012, 20:58   #61
Boreiro
 
Boreiro's Avatar
 
Reputacja: 1 Boreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodze
Walczyły dwie grupy. Należy wybrać swoich wrogów. Głupstwem byłoby walczyć z wszystkimi naraz, nawet tak ociężały umysł, należący do Yngvara, to zauważył. W obecnej sytuacji nie mógł także zostać w miejscu i czekać na rozwój wydarzeń. Nic nie robiąc zapewne zostaliby uznani na wrogów, przez obydwie strony konfliktu. Ponadto Yngvar czuł , że cała brudna sprawa, w którą wdepnął, skończy się tu i teraz. I jeśli ma tu umrzeć to nie jak jakiś dziadyga ukryty w piwnicy, tylko prawdziwy wojownik. Z mieczem w ręku. Sam decydując o swoim losie. Nadszedł czas na wybór.

Decyzja była stosunkowa prosta. Przeklęta dziewucha, do której nic nie miał, no ewentualnie mógłby jej podpierniczyć jakieś książki, kontra trup, którego miejsce jest pod ziemią i czarnowłosa, z którą miał do pogadania. Osoby trzecie się nie liczył. Matematycznie 1:2 wygrała młodociana czarownica. A więc klamka zapadła. Najpierw wykończyć wspólnych wrogów, a później się dogadać.

Jednakże dwie sprawy nieco komplikowały sytuację. Stan zdrowia i Vonmir. Obecna forma górala pozostawiała wiele do życzenia. Na skutek emocji związanych z walkami nie odczuwał większego bólu, ale wiedział, że nie jest kolorowo. W tej kwestii poza daniem z siebie wszystkiego co jeszcze w nim siedzi, nie mógł nic zrobić. Natomiast z drugą sprawą już tak. Kolega-najemnik mógł przystać do zdechlaków i kurew. Yngvar zamierzał go poinformować o swoich zamierzeniach i w razie niezgodności poglądów zabić. Z zaskoczenia, na szybko. Towarzysz czy nie, będzie o jednego wroga mniej.
-Ja najpierw dorwę tego pseudożywego, pierońskiego zakonnika, a później resztę jego ziomków. Z czarownicą może się dogadamy. Jesteś ze mną?- spytał Vonmira poważnym tonem.
 
Boreiro jest offline