- Dobrze, więc ruszajmy wreszcie. - Poszłam we wskazamym kierunku, wzdłuż plaży. I naprawdę zaczynałam się robić głodna. Głodny elf, to rozkojarzony elf.
Idąc starałam się zbliżyć do Welfa.
- Co z twoim towarzyszem, będzie w porządku? - Zapytałam z troską w głosie. Doceniałam wartość zwierząt, są bardzo cennymi kompanami podczas podróży. Mam nadzięję, że sokołowi nic się nie stało.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |