No to już po Issanderze, bo Mai sytuacja przerasta, chciała pomóc a o mało nie zabiła kolegi, teraz to sobie siądzie i będzie płakać, bo nic sensownego co mogłaby zrobić nie przychodzi mi do głowy. (Przywołanie Candlaya nie jest sensowne w sytuacji gdy mam prawo przypuszczać, że ten się na nią rzuci.)
P.S>Kinoppi był przywołany już na plaży jeszcze zanim weszli w las, ale to szczegół. I jeszcze to zdanie mnie zastanawia:
Cytat:
Do tego wyładowanie skierowało kolejną błyskawicę tym razem z tych czarnych chmur, które ogarnęły już cały las.
|
Wygląda jakby czegoś w nim brakowało np. gdzie wyładowanie skierowało tę błyskawicę z czarnych chmur.