Wątek: Wyprawa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2012, 07:23   #8
Libertine
 
Libertine's Avatar
 
Reputacja: 1 Libertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodze
Załyczył z sakwy rzłopiąc przy tym donośnie.
Cytat:
- Wiesz co Beliar, Ty to powinieneś bardziej wierzyć w siebie.

Powiedział, gdy jego dolna część ciała zajęta była przerzucaniem nóg w rytmicznym tempie.

- Chcesz bucha? – wyszczerzył zęba wypuszczając z ust dym. Spojrzał jeszcze raz na towarzysza zapatrując się w górę. - Na razie trza nam więcej krzepy...- - Krztusząc się ciężko po dłuższym zapatrzeniu w znajdującą się w oddali krainę, ogarnięty jakąś żądzą poczuł jak po brodzie pociekła mu ślinka, a jego białawe oko zawirowało chaotycznie wpatrzone w kierunku miasteczka.

***

-Dawać mięso!- warknął pod wąsem wpatrzony z grymasem w gospodarza. Oślepiła go bowiem idea ciepłego posiłku sprawiając, że zapomniał o otaczającym ich cieniu jego własnej przygody. W jego oku zalśniła łza, a ślina spłynęła lepiąc jego zbezczeszczoną brudem brodę. Dobrze, że wcisnął na kaptur swe gnomie gogle. Pamiątkę po dawnym kompanie leżącym na stole...

Zastygł w przerażeniu wpatrując się w podane na stole danie.

-Będzie rzeź?... Co?!...Mięęęczaki?

Spojrzał przerażony wkuwając swój widelec w bezkręgowca. Uff, być może to była tylko kolejna iluzja. Ciekawe, który z nich będzie pamiętał jeszcze wyjście z karczmy. W jego spoconych rysach twarzy można było dostrzec spękaną walką skamielinę. A, gdyby tylko dobrze się przyjrzeć można także zobaczyć przebłysk jego dawnej młodości. Położył na stole jeden z worków z gorzałką, spoglądając na gospodarza po nie odnalezieniu odpowiednich kubków na blacie.

-Hej! Gdzie uciekasz? Orzechówka czeka, pokaż mi no te mapy! Chyba wszystkich skarbów nie zostawisz dla siebie, hę? Wiesz, że mój topór obusieczny...

Zaśmiał się grymaśnie widząc przebłysk młodości Beliara, gdy ten nalał sobie do kufla winka i zapijając prędko zniknął w korytarzu.

Jego oko zastygło wpatrując się w skórzaną sakwę.
 

Ostatnio edytowane przez Libertine : 28-11-2012 o 18:31. Powód: [COLOR="Red"]Uwaga na miny! Edycja kosmetyczna obrazków[/COLOR]
Libertine jest offline