Razvan był wyraźnie niepocieszony tym, że nic nie znaleźli. Szczególnie biorąc pod uwagę, że na pomniku miast farby znaleźli krew. Lecz czyją? Oto jest pytanie!
Mógłby dowiedzieć się więcej, lecz wtedy musiałby spróbować tej krwi. A to byłoby dość podejrzane, nieprawdaż? - Sprawdźcie teren w okół pomnika jeszcze raz - rzekł do współtowarzyszy, mając nadzieję odwrócić ich uwagę. - Ja jeszcze raz się przyjrzę pomnikowi... - Pozornie badał go czy nie ma na nim jakichś śladów prócz krwi, lecz tak naprawdę wyczekiwał tylko na moment, kiedy nikt nie będzie na niego patrzył, by zanurzyć palec w posoce i włożyć go do ust.
Ostatnio edytowane przez Wnerwik : 28-11-2012 o 14:12.
Powód: błąd logiczny
|