Pomnik był całkiem majestatyczny nie spodziewał się czegoś takiego w tak małym mieście. Zapewne miał przypominać mieszkańcom o tamtych wydarzeniach, teraz zaś ktoś nabazgrał wielkie V okolica też była poplamiona farbą. Sprawca albo był dość niechlujny albo zuchwały i chciał tym sposobem udowodnić swoją bezkarność.
- Może znajdziemy jakieś ślady, możliwe też że ktoś z tutejszych widział kogoś kręcącego się po okolicy. Gdybyśmy mieli więcej czasu to można by było zaczaić tutaj po zmroku i złapać sprawcę na gorącym uczynku. - odpowiedział po czym zaczął rozglądać się po okolicy, to było sporo farby więc ktoś musiał ją tu przynieść i zostawić ślady chyba że potrafił być nadzwyczaj dyskretny. Rozglądał się też wypatrując tutejszych mieszkańców w końcu mogli by ich zauważyć i zacząć gadać że przyjezdni kręcili się wokół splamionego pomnika a to by im nie poprawiło wizerunku. |