Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2012, 18:17   #23
Zormar
 
Zormar's Avatar
 
Reputacja: 1 Zormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputację
Daveon był zły. A któż niby by się nie wściekł w sytuacji, gdy ten do którego coś mówisz, czasem nawet krzyczysz, nie zwraca na ciebie uwagi. Był to jeden z najgorszych powodów do złości, gdyż nic nie mogłeś z tym zrobić.

Na Wieczny Ogień i co tutaj zrobić? Można mówić jak do głuchej ściany. Dlaczego ludzie są tacy ślepi, a raczej głusi, że nie widzą, czy też słyszą, iż ta cała mordownia jest niepotrzebna. Dlaczego?

Odkaszlnął, gdyż od tych wrzasków rozbolało go gardło, po czym ruszył w stronę leżącego draba, tego samego, który przed chwilą latał za pośrednictwem maga, by zaraz potem runąć w ziemię. Podszedł wolno i ostrożnie podpierając się laską i trzymając lewą dłonią amulet. Podszedł do leżącego człeka i kilka razy z bezpiecznej odległości dźgnął tego w rękę swoim kosturem, jeżeli nic się nie stanie, podejdzie bliżej i spróbuje własnoręcznie sprawdzić czy jeszcze żyje i powie odwracając się w stronę maga:

-Czarowniku, czy twe bezbożne czary potrafią tylko niszczyć i zabijać?! Jeśli tak, to naprawdę jesteście zmorą tego świata, więc won i idź sobie!

Do tego jeśli drab będzie żył, a będzie ranny, to zacznie go opatrywać, jednocześnie po cichu się modląc.
 

Ostatnio edytowane przez Zormar : 28-11-2012 o 18:22.
Zormar jest offline