Sephiroth
Wróciwszy z trzema królikami i jedną małą sarenką, podszedł do Kela, który z uwagą słuchał gawędziarza. Postanowił że wraz z towarzyszem posłucha opowiadającego i poczeka aż reszta wróci z łowów. Odłożył swoje łupy, ponieważ uznał iż zjemy wszyscy, z drugiej zaś strony zaobaczył, że wygłodniałe smoki spoglądają w jego stronę. Po czym z lekkim niespokojem wrócił do słuchania, bo bajarz dał mu do zrozumienia, że smoki zazwyczaj są przyjazne, chyba, że się je zaatakuje lub gdy są głodne. Kompani wracajcie z pożywieniem, bo w przeciwnym razie ja z Kelem staniemy się pożywieniem dla smoków- pomyślał Sephiroth.
__________________ Drodzy gracze żeby Vaardanca był zadowolony i żeby można było później wydać książkę na podstawie tej sesji proszę o porządne posty 8-10 linijek i żeby były dobrze napisane ;) |