Ponownie uśmiechnęłam się szeroko do Lucjusza. Nigdy nie wątpiłam w umiejętności twoich sług, ale wiesz, że mnie interesuje tylko to, co najlepsze, a to zazwyczaj znajduje się pod ladą... Wzięłam amulet i zaczęłam się mu dokładnie przyglądać. Od razu poczułam się pewniej, choć nie mam pojęcia jak to działa ...Dziękuję ci bardzo za amulet... Uśmiechnęłam się i dodałam trochę zmieszanym głosem. ...Możesz mi powiedzieć jak się go używa? Wiesz przecież, że magia jest mi zupełnie obca... |