|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-01-2007, 21:11 | #51 |
Reputacja: 1 | Ponownie uśmiechnęłam się szeroko do Lucjusza. Nigdy nie wątpiłam w umiejętności twoich sług, ale wiesz, że mnie interesuje tylko to, co najlepsze, a to zazwyczaj znajduje się pod ladą... Wzięłam amulet i zaczęłam się mu dokładnie przyglądać. Od razu poczułam się pewniej, choć nie mam pojęcia jak to działa ...Dziękuję ci bardzo za amulet... Uśmiechnęłam się i dodałam trochę zmieszanym głosem. ...Możesz mi powiedzieć jak się go używa? Wiesz przecież, że magia jest mi zupełnie obca... |
06-01-2007, 21:28 | #52 |
Reputacja: 1 | Mam nadzieje że nie chcecie mnie nastraszyć bo tą truciznę robię do waszej broni Mówił DarkStone odwracając się w stronę Dhal'aLili i Blackera Ta trucizna pomoże wam szybciej pozbyć się przeciwnika co ty na to Blacker i do tego trucizna nie zabija szybko tylko obezwładnia przeciwnika a po kilku minutach umiera Gdy opowiedziawszy Blacerowi zasady trucizny zauważył że Dhal'aLila ma owinięty nadgarstek chusteczka która już przesiąkła krwią. Spojrzał na Dhal'aLili co się stało???nie czekając na odpowiedź złapał delikatnie jej rękę i druga ręka dotknął rany i powiedział Cure teraz możesz zdjąć chusteczkę rany już nie ma gdy to zrobił spojrzał na Ivaxa który schował się za róg i zaczął się śmiać Znowu myśli że coś ukradł hahaha o chyba Naomi go przyłapała haha może się czegoś nauczy że kładziesz nie popłaca |
06-01-2007, 21:40 | #53 |
Reputacja: 1 | ERIS Lucjusz uśmiechnął się. -Otóż, moja droga, amulet ten jest mało skomplikowany. Wytwarza niewidzialną tarczę przeciwko niezaawansowanej magii, czyli obroni cię przed niegroźnymi zaklęciami i klątwami - powiedział. Widząc twoje rozczarowanie dodał - Ale mogące zrobić z czasem dużą krzywdę na ciele i umyśle. Wystarczy, że będziesz go nosić przy sobie, a nic cie nie będzie grozić. - wyszłaś i zdobyłaś potrzebne Ci rzeczy. BLACKER DarkStone przyrządził Ci truciznę. Podziękowałeś mu i poszedłeś do lasu. Zapolowałeś na sarnę zadając jej mały aczkolwiek głęboki cios. Po kilku minutach zdechła przez truciznę. WSZYSCY Gdy wybiła dwunasta stawiliście się przed budynkiem Lucjusza. Naomi już czekała. Szliście za nią w ciszy, zastanawiając się, co Was czeka. Zaprowadziła Was na małą polanę do lasu. -Słuchajcie, moi drodzy. - powiedziała zdejmując pelerynę. Znów ukazało Wam się jej ponętne ciało. - Wiem, że niektórzy z was mają nową broń. Nauczycie się nią posługiwać. Zacznijmy od pań. Która na ochotniczkę do walki ze mną? - zapytała i spojrzała na Eris i Dhal'aLila'e.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
06-01-2007, 22:09 | #54 |
Dhal'aLila nie opierała się przed DarkStonem, który wziął jej rękę i uleczył. Obdarowała go ciepłym spojrzeniem i delikatnym uśmiechem-Dziękuję Ci przyjacielu. Gdy Naomi zaprowadziła ich na polankę, Dhal'aLila usiadła po turecku na zielonej trawce. Zerwała źdźbło trawki i włożyła do ust. Gdy Naomi zapytała się o pierwszeństwo w treningu. Dziewczyna rozłożyła pazury. A jej ręka wystrzeliła w górę jak torpeda-Jeśli Eris nie ma nic pzreciwko to ja z chęcią-. Pełną buzią uśmiechneła się do demonicy. | |
06-01-2007, 22:28 | #55 |
Reputacja: 1 | -O... No i dobrze. Podejdź kwiatuszku tutaj... - powiedziała i założyła na ręce czarne rękawiczki bez palców, między kostkami miała ostre ćwieki. Na twarzy demonicy zarysował się nieznany Wam drapieżny grymas. Zdaliście sobie sprawę, że Naomi może być naprawdę niebezpieczna. -Nie obawiajcie się. Mogę was trochę uszkodzić, ale dam wam fory. Walka ma być równa, nieprawdaż? Atakuj pierwsza. Nie zniknę w cieniu, gdyż wybrałam takie miejsce, gdzie promienie słońca będą docierać cały czas, aż do zmierzchu. - powiedziała.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
06-01-2007, 22:37 | #56 |
Reputacja: 1 | Zakupy były bardzo udane. Po pierwsze amulet. Także nowe ubranie było naprawdę pierwszorzędnej jakości. Jednak krawiec Lucjusza stanął na wysokości zadania. Było uszyte ze skóry nieznanego mi zwierzęcia. Materiał ten zapewniał dużą twardość i elastyczność jednocześnie i spełniał wszystkie moje wymagania. Poza tym kupiłam całą masę niezbędnych drobnostek. Oprócz moich śmiercionośnych strzał zaopatrzyłam się w kilka ciekawostek technicznych. Strzałę z przymocowaną do końca cienką, ale mocną linką mogącą utrzymać mój ciężar, strzały umożliwiające strzelanie siecią, strzały z płonącym grotem, strzały ze specjalnymi grotami do przebijania nietypowych materiałów oraz kilka gadżetów tak jak te małe kulki, które po rzuceniu eksplodują powodując błysk i masę dymu, malutki nóż oraz masę grotów, z których później sporządzę strzały. Tak przygotowana udałam się na polanę… Na polanie zaczęła się próba. Pierwsza zgłosiła się Dhal’aLila. Jeżeli chcesz pierwsza to bardzo proszę… nie umiałam się oprzeć prośbie bardki. Byłam bardzo ciekawa jak da sobie radę moja towarzyszka, bo mimo krótkiego czasu zdążyłam już ją polubić. |
06-01-2007, 22:44 | #57 |
"...mamusiu.."Przeszło przez myśl Dhal'aLili. Podsiosła się z trawy, wypluła źdźbło trawy, otrzepała tunikę z paproszków. Jednym ruchem ręki rozłożyła 40cm pazury. Na twarzy dziewczyny wyrysował się niemiły grymas ust, lecz oczy pozostały bez wyrazu. -W kastetach miałam niezła wprawę, zobaczymy jak dam sobie radę z pazurami-poweidziała pod nosem, nie spuszczając wzroku z demonicy. Lekko przykucnęła. Jedną rękę wyciągnęła przed siebie, a drugą pozostawiął ugiętą nad głową. Rzuciła się na Naomi. Biegła w jej stronę i jakieś pół metra przed nią, kucnęła przerzucając ciężar z nogi na drugą. Jedna ręka z pazurami powędrowała w stronę kolan, gdyż chciałą podciąć demonicę. Drugą rękę pokierowałą w stronę brzucha... | |
06-01-2007, 22:50 | #58 |
Reputacja: 1 | Naomi zwinnie odskoczyła popychając bardkę w locie. Dziewczyna upadła. -No postaraj się trochę. To mało jak na twoje zdolności - rzuciła wyzywająco.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
06-01-2007, 22:58 | #59 |
Dhal'aLila zrobiła zwinnego fikołka ze sprężynką, więc szybko stanęłą na nogi."No to ja Ci pośpiewam!!!"-rzuciła bardka do demonicy. Dalej nie spuszcając wzroku z jej oczu. Zrobiła zwinne salto w jej stronę, odbiła się jak sprężynka koło niej wyciągając swoje szpony w kierunku jej tętnicy szyjnej... | |
06-01-2007, 23:03 | #60 |
Reputacja: 1 | Kucnęła, a gdy Dhal'aLila była nad nią odepchnęła jąnogami za siebie. -Zasady są takie. Musicie mnie zranić. Nie zabić - powiedziała patrząc na bardkę. - Chociaż i tak byście mnięli z tym problemy wszyscy razem... No wstawaj i do walki!
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |