Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2012, 11:08   #18
JPCannon
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Sean widząc szybki strzał wojskowego, uznał, że nie jest to grupa w której będzie musiał ratować wszystkim tyłki. Ucieszyło go to, biorąc pod uwagę fakt, jak mało zostało mu amunicji.

-Spoko, spoko panienki – wycedził opuszczając shotguna, tak by zwisał mu swobodnie na pasku przewieszonego w poprzek tułowia.

-Jestem raczej w tej samej sytuacji co wy. Obudziłem się w gównie zwanym Ameryką, wycyckali mnie politycy i rząd tego „cudownego kraju”, a poza tym też lubię rozwalać żywe trupy. Można by powiedzieć, że jesteśmy niemalże jak rodzina hehe – rzekł podkreślając żart szeroki uśmiechem. Wkurzał go trochę fakt, że w tym popapranym świecie, gdzie wszystko chce ich zabić, oni muszą się jeszcze martwić czy jakiś debil ich nie zastrzeli dla paczki ciasteczek. Swoją drogą harcerze z łakociami mogli by mieć teraz niezłe branie.

-Nie jestem groźny…przynajmniej nie dla was. Nie mam też ochoty tłuc się jeszcze z żywymi. Wystarczy mi fakt, że Ci gnijący, poczciwi, zjadacze ciał ciągle za mną wszędzie łażą. Jeśli więc pozwolicie, chętnie wam puki co potowarzyszę. Sądzę, że przy dobrym obrocie spraw, mogła by się wam później bardzo przydać moja „zaradność”. Lepszym od jednego wojskowego w drużynie zawsze będzie dwóch wojskowych w drużynie, prawda żołnierzu? – Dodał wyciągając z pod kurtki moro łańcuszek z nieśmiertelnikami.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline