Elfka przyjrzała się obrzydliwym owadom.
-Na ognie piekielne! - krzyknęła - W grocie, gdzie był zwój był jeden taki pancerzyk - powiedziała. - Jak myślicie, groźne są? Za dwie godziny noc, a ten stwór w jaskini to nocny łowca... Albo nas robale pożrą, albo ten przerośnięty nietoperz. Osobiście nie wybrałabym żadnej z opcji - dodała z nutką sarkazmu. - Powiadasz, "magu", że za miastem są jakieś kamyki... Co o nich wiesz? - powiedziała do "magika", ale nadal patrzyła się na odrażające robale.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |