Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2012, 23:16   #144
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Kargun podążał krwawym śladem Aliquama od czasu do czasu dokańczając robotę, którą zaczął jego ziomek. Mimo furii starego krasnoluda, było tylko kwestią czasu, kiedy padną pod naporem chaośnickich kuzynów. Krew tryskała wokół, a "Jemioła" powoli czuł że ramię mu słabnie. Koniec mógł być tylko jeden.

Tak się jednak nie stało, posiłki ludzi dotarły na czas wspomagając ich w walce, choć i tak był to cud, że nie pomylili ich z wrogami. Wspólnymi siłami odepchnęli krasnoludy chaosu od dział, jednak to nie załatwiło sprawy do końca. Ktoś krzyknął i wskazał palcem w kierunku plaży. Norsmeńscy wojownicy wylewali się ze swych statków niczym mrówki z rozgrzebanego mrowiska.

- Przestawić działo! - krzyknął Kargun, zawracając kilku ochotników rwących się do walki - Musimy wystrzelić do piratów! Szybko ludziska nie ma czasu!

Przestawienie działa nie było jednak takie proste. Podczas skrętu jedno z kół zapadło się w słabo ubitym szańcu i armata przechyliła się niebezpiecznie na jedną stronę. Niestety nie udało jej się wyprostować, gdyż ciężar był zbyt duży. "Jemioła" nie miał wyboru, musiał się zdać na łut szczęścia.

- Odsunąć się! - rozkazał pomocnikom, a potem ocenił odległość. Szczęściem działo było już naładowane i wystarczyło tylko przyłożyć ogień. Po chwili ogromny huk przetoczył się nad okolicą, a wzgórze pokryło się kłębem dymu. Pocisk poszybował prosto w szeregi norsmenów i eksplodował, znacznie je przerzedzając. Radość domorosłych puszkarzy była ogromna, jednak Kargun jej nie słyszał. Leżał przysypany ziemią i nieprzytomny na szańcu niczym worek starych kartofli. Stało się to wtedy gdy siła odrzutu wyrwała przechyloną już armatę z gruntu i wywróciła ją. Krasnolud nie zdążył odskoczyć i jedno z kół trafiło go w łepetynę.
 

Ostatnio edytowane przez Komtur : 30-11-2012 o 23:19.
Komtur jest offline