- Budynku jeszcze nie sprawdzaliśmy, pomysł jest dobry, ale myślę, że najlepiej byłoby znaleźć jakieś auto i wynieść się z miasta. Za miastem były dwa campy Gwardii Narodowej, wspierane przez regularną Armię i Federalną Agencję Zarządzania Kryzysowego. Jeśli tam nie znajdziemy nikogo żywego, to na pewno znajdziemy zapasy, broń albo lekarstwa. Mam mapę z pozycjami tych obozów, potrzebujemy tylko auta. - głos Damiena był nadal spokojny, choć musiał przyznać, że Grinwood działał mu na nerwy.
- Starszy sierżant Damien Stonbridge. - przedstawił się. - Mój kumpel był w Rangersach, świetny gość - wyciągnął rękę do Grinwooda - Często cytował mi Credo Rangersów, przypomnisz mi jak brzmiał 7 punkt? Bo zapomniałem - to był ostatni test, chciał sprawdzić, że nowy towarzysz jest tym za kogo się podaje. Rangersi znali swoje Credo na pamięć, byli dumni z każdego słowa w nim zawartego. Jeśli ten facet chce z nimi iść, to musi okazać się godny zaufania. Nie chodziło tu nawet o osobę Stonebridga, teraz miał jeszcze o kogo się martwić.
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |