Dobra, to wreszcie moja postać.
Jeremy Martens Wygląd: szczupły, wysoki, wysportowany brunet. Krótkie, proste (choć często zmierzwione) włosy, cera jasna. Niewielkie znamię na łopatce o nieregularnych kształtach. Blizna po operacji wyrostka. Przy zdenerwowaniu robi się czerwony, co jednak na szczęście szybko mija. Ubiera się w koszule gdy jest w szkole lub w barze oraz bluzy gdy jest w okolicach treningu.
Osobowość: miły, skromny i przeciętny chłopak. Nie uczy się rewelacyjnie i nie ma specjalnych ciągot do tego. Za bardzo też nie imprezuje, a w zasadzie do czasu poznania Chrisa tego nie robił. Teraz, weekendy spędza z Chrisem i gronem kumpli z drużyny. Dobrze się z nimi czuje, choć nie jest duszą towarzystwa - tu wiedzie prym Chris. Nie ma dziewczyny i na razie nie bardzo się stara by jakąś mieć. Zna co prawda kilka, przyjaźni się z wieloma, ale nie rozwija się to w nic większego. Lubi grać w scrabble, słuchać rocka i hard rocka, czytać lekkie opowiadanka i oglądać mecze w TV. Niby jest romantykiem, ale pragmatyczne podejście do wszystkiego czasami się pojawia, co denerwuje go bardzo. Lubi zagadki i kalambury i w ich rozwiązanie wgryza się dogłębnie. Uwielbia chodzić po górach, a jeśli ma czas i przerwę w treningach i imprezach to wypuszcza się na okoliczne wzgórza.
Historia: urodził się w 1986 roku w Bostonie. Mieszkał z rodzicami przez cały okres pobytu w tym mieście, czyli do roku 2001. Zmiana pracy przez ojca wymogła na rodzinie Jeremy`ego zmianę miejsca zamieszkania na Arkham, gdzie teraz pracuje w biurze nieruchomości. Tym samym marzenia Jeremy`ego o pójściu na MIT legły w gruzach. Dlatego poszedł do Miscatonic University, gdzie postanowił studiować biologię, mając w perspektywie rozwinięcie tego kierunku na biotechnologię. W swojej całej karierze naukowej nie przejawiał nic szczególnego - był zwykłym przeciętnym chłopakiem, choć ambicje ma duże. Studiując pracuje wieczorami na pół etatu w barze, gdzie kucharzy (to znaczy robi hamburgery, cheeseburgery oraz różne wariacje na ten temat). Ponieważ nie jest to robota na cały etat, ma 2 dni wolnego w tygodniu, które spędza na treningu w koszykówkę. Jest zawodnikiem studenckiej drużyny koszykówki - Warriors Arkham. Tam poznał swojego najlepszego kumpla - Chrisa.