Jako duchowy przywódca ich niewielkiej społeczności, co prawda samozwańczy, Beliar czuł się w obowiązku mimo wszystko odprawić mszę.
Co prawda Lady Savras chciała go przewiercić wzrokiem i miała nawet czelność mówić mu, że Kossuth nie jest mile widzianym bogiem, ale co z tego?
Dundragon był przyzwyczajony, że miał pod górkę. Kossuth nie lubił prostych dróg, a swych wyznawców doświadczał w ogniu trudności.
Msza miała bardzo kameralny charakter. Wieśniacy nie dopisali pewnie podzielając w swej wiernopoddańczości uprzedzenia Lady.
Tym niemniej o świcie pod gołym niebem Beliar odprawił modły kierując swój wzrok w stronę południa. Za ołtarz służył mu pożyczony z gospody stół. Miał też odrobinę wina i białe związane kurczątko. Rozpalił też ofiarny stos. Drewna przynajmniej było pod dostatkiem.
Kapłan modlił się co jakiś czas wrzucając do ognia odrobinę ziarna. W kulminacyjnym momencie mszy sprawnym ruchem poderżnął ptakowi gardło i rzucił je na stos. Śpiewał cały czas podczas, gdy truchło kurczaczka zamieniało się w czarny węgiel. Licha ofiara, ale na więcej go nie było stać.
Dopiero gdy ogień ze stosu dogasł kapłan mógł ruszyć w dalszą drogę.
Był dziwnie milczący i nie udzielał się specjalnie towarzysko podczas podróży. Wędrował pogrążony we własnych myślach. Swoją przydatność okazywał przy biwakach przy rozpalaniu ognia, co wyraźnie lubił. Wpatrywał się w płomienie zupełnie jak zahipnotyzowany.
Gdy dotarli do podnóża gór spotkali także pierwszych tubylców, którzy jednak nie byli przyjaźnie nastawieni i tereny te traktowali najwyraźniej jak swoje domagając się opłaty za przejazd, a tak naprawdę haraczu.
Nim kapłan zdążył zabrać głos do sprawy wtrącił się Durak, jeden z krasnoludów. Postanowił on rozwiązać problem na modłę barbarzyńską atakując jeźdźców i w zasadzie nie pozostawiając innym wyboru.
Beliar potrafił walczyć, ale to nie oznaczało, że miał na to ochotę. Od bitki byli barbarzyńcy, a nie on. Tym niemniej postanowił wspomóc towarzyszy w ich dziele. Wzniósł ramiona w górę i rzekł mocnym głosem: - O Ognisty Ojcze pobłogosław swe dzieci! Natchnij ich serca żarem męstwa! Egnis omnia.
Nie miał zamiaru podejmować innych działań, o ile nie będzie bezpośrednio zagrożony rzecz jasna.
---------------------------------
2 x 1k20 = 7 i 20
Ostatnio edytowane przez Tom Atos : 04-12-2012 o 07:36.
Powód: Bo jagniątko za drogie + rzuty
|