Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2012, 22:01   #145
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Spooky:
Poszedłeś w las. Pozostawiłeś za sobą dziwnego myśliwego, który tylko wpatrywał się w drzewa i już nic nie robił. Czy żył? Chyba tak... Wichura trwała w najlepsze i nie było to zbyt dobra pora, żeby przechadzać się, ale miałeś już po prostu wszystkiego dość. Nie zrezygnowałeś z Fishy Medal... po prostu... wrócisz tu innym razem. To nie ty opuściłeś swoich znajomych, a oni ciebie. To nie twoja wina. Nic tu nie było twoją winą. Wróciłeś do miejsca gdzie widziałeś figurę przypominającą Asza. Nie było jej tutaj. Poszła sobie? Została zabrana? Jeśli były jakieś ślady to zostały zatarte przez deszcz. Błoto jest już wszędzie. Mniej więcej wiesz gdzie iść, ale czy uda ci się? Może masz jakiś inny pomysł? Co czujesz?

Luaka, Jacek:
Dwóch kultystów, którzy znajdowali się na polu walki utraciły zmysły, gdy Starraloo wygrał z silniejszym od siebie przeciwnikiem. Silniejszym, ale znacznie wolniejszym i to go zgubiło. Fished Agony zniknął w dodekahedronie Ulryka, ale to nie miał być koniec walki. Ulryk wykrzyknął - Sorama wzywam cię! - ale w trakcie tego zdania jeden z kultystów odciął dłoń Ulrykowi, w której ściskał magiczny kamień.

Sanity:
Luaka: 1
Jacek: 5


Jako zaprawieni w bojach podróżnicy zachowaliście trzeźwy umysł, choć krzyk przeistaczający się w ryk Ulryka był wprost nieziemski odbijając się echem w tej jaskini. Natasza wciąż spała niespokojnie, ale już się nie rzuca. Milczący kultyści zagrodzili wam wyjście, gdy Ulryk zrobił unik przed kolejnym ciosem i chwycił swoją dłoń z dodekahedronem. Kikut silnie krwawi, a on sam jest niezwykle blady.
- Obudźcie ją! - bardziej wycharczał niż wykrzyczał.
Dwaj kultyści, którzy oszaleli od ataku Starraloo wciąż tańczą, choć inni już przestali.

Mai:
Króliczethulhu spojrzało na ciebie z zatroskaniem po czym podskoczyło, zrobiło piruet i niczym świder wbiło się w ziemię i zniknęło szybko. Nie pozostawiło za sobą dziury.

Sanity:
Mai: 7


Masz bardzo złe przeczucia i przypomniałaś sobie o Spookim, może wciąż tam jest przy wejściu na plażę?
 
Anonim jest offline