Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2012, 08:46   #140
Issander
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Wydawało się, że wampir skończył już swoją przemowę. Nakazał Alninowi opuścić jego leże. Jednak ten zarządał jeszcze, by mógł zabrać ze sobą Arabellę.

- Co? Mój posiłek? Hahahaha, człowieku... Co?! Czekaj!

Coś się zaczęło dziać na górze. Nawet Alnin słyszał odbijający się echem wrzask przerażenia pochodzący od dziesiątek wampirów. Kilka wpadło nawet na dół i po chwili jego czułe nozdrza wychwyciły zapach pyłu i pleśni.

- Co jest, do cholery? Kogo przyprowadziłeś do mego leża, co?! - Wampir dopadł go z nienacka. Alnin nawet nie wyczuł ruchu, a o chwili szponiasta ręka zaciskała sie na jego szyi. - Nie... To nie tak... Nie mogłeś wiedzieć... Od tego czasu minęły setki lat. Słuchaj, jeżeli naprawdę jesteś po naszej stronie, odprawisz tego chłopaka albo zadbasz o to w inny sposób, ale on w żadnym wypadku nie może zacząć walczyć z wampirami. On może mieć geny Dzierżyciela Włóczni, proroka barbarzyńców, który zmiótł nasze armie z powierzchni ziemi. Ale, przecież ty nie wiesz, co to są geny. Wasza cywilizacja jest przecież równie prymitywna... Chodzi o to, że jest jego potomkiem. Dzierżyciel Włóczni nie został wybrany na to miejsce bez powodu. Moc, jaką objawiał pozwalała mu niszczyć nas samym dotykiem. A teraz pospiesz się i zabij go albo zabierz go stąd, cokolwiek. Możesz nawet zabrać tę kobietę.

Alnin poczuł, że ręka przemieściła się, chwytając go za ubrania. Następnie podniosła go, a jego ciało omiotły podmuchy wywołane ruchami skrzydeł. Stopy straciły kontakt z ziemią, a po chwili już znajdował się w tym samym korytarzu, z którego wcześniej spadł. Obok leżała dalej nieprzytomna Arabella.
 
__________________
"My heart is neither black nor do I fear for my life. The fact remains that I do not wish him to forget me."
Issander jest offline