Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2012, 11:41   #105
Lomir
 
Lomir's Avatar
 
Reputacja: 1 Lomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputację
Piotr spojrzał na myśliwego i wyciągnął rękę. Zatrzymał ją jednak szybko, gdyż zobaczył, że cała pokryta jest krwią Wojtka. Spojrzał na dłoń, zacisnął ją w pięść i opuścił.
- Spadasz nam jak z nieba człowieku, bez pomocy wszystkich nas tu by zagryzły te potwory. Ech, chodź za mną. Nawet jeśli masz jakieś bandaże to i tak mu nie pomożesz. Tego - pokazał na zwłoki Wojtka - Za.. zagryzły wilki, do..dosłownie przed chwilą... - wzrok Piotra spoczął na jego zakrwawionych dłoniach - Ja... ja nic nie mogłem poradzić... a tamtego znaleźliśmy w piwnicy, chyba jeszcze żyje - Piotr pokazał na ciało gościa z piwnicy, po czym poszedł do pomieszczenia z klapą. Zatrzymał się gwałtownie gdy była zamknięta. - Co jest kurwa... - powiedział do siebie. Podszedł do otworu i spróbował otworzyć klapę, spodziewał się, że będzie zamknięta i że nie dostanie się do środka, że jakieś nadprzyrodzone moce uwięziły resztę w piwnicy i stanie się z nimi to samo co z tamtym facetem. Jednak klapa podniosła się bez problemu i na schodach ujrzał Elvirę i Sylwię, które właśnie zaczynały wspinać się w górę
- I co?.. Znalazłyście tam jeszcze kogoś? - zapytał z obawą, nie czekał długo na odpowiedz tylko kontynuował
- Przyszedł myśliwy, pomoże nam się stąd wydostać... a... - wziął głęboki wdech - Wojtek nie żyje, nie dałem rady mu pomóc... Gdzie Mateusz? - następnie krzyknął - Ogrix! Chodź tu! -
 
Lomir jest offline