-Co jak co...ale złoto lubił najbardziej. Na dziada stryja... Cytat:
Choć pułapki powinny zwabić ich do obozu ktoś chyba czegoś nie pamięta.
|
Chciał skraść sakiewkę kompanowi już po trzecim kuflu piwa, ale twardziel trzymał się na nogach sztywno, no a tak mieszka /podtrącić/ nie wypadało. Zdał sobie sprawę, że jego własna łza zaślepiała go chwilami do czerwoności, gdy zło z jego oczu przelewało się gęsto barwiąc krwawą Krasnoludzką brodę. Ta zalśniła dziko trzęsąc się w szalę i strzepując pył na pokrytą skórą łuskówkę po stryjku. Ruszył
dziko, odpychając się samymi palcami u stóp, bowiem w kopalni zawsze musiał wspinać się po schowane na szczytach urwisk klejnoty. W Północnych krainach budowano wysokie wyciągi, unoszące linami nieśmiałków pod sufit... nagle pod jego krzywym wąsem zaburczała melodia...
Les Batards Du Nord (Live at Club Soda) - YouTube
Wziął dwukrotny oddech biorąc potężny rozbieg, a
gniew jaki poczuł w swej nienawiści do samego siebie przeszył jego serce, a białe oko zalśniło się błyszcząc i przyciągając przy tym uwagę przeciwników. Słysząc swój bełkot wściekłości odrzucił swą tarczę i zaczął machać nogami po kulistym okręgu, gdy poczuł żar boga Beliara na dupsku. Próbując ostudzić napięcie ścisnął swe platynowe mięśnie ud. Nagle znikając niczym cień za chojrakiem rozwijając się z drobnej postury rozprostował swe kości i wyciągnął się z trudem. W między czasie wrzeszcząc:
/-Szereg , bo pomrzemy do stu synów!/ -
A następnie wyłonił się zza towarzysza i trzymając obusieczny topór w dwóch dłoniach podejmując próbę sieknięcia na aortę, wyciągając się z potężnie zbudowanych mięśni kolan celując przy na tym wprost na szyję. Jednakże wciąż czuł się nieswojo trzymając zaniedbaną śmierdzącą wychodkiem toporną sukę...
***
13 i 6