Wątek: Wyprawa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2012, 13:22   #25
Libertine
 
Libertine's Avatar
 
Reputacja: 1 Libertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodzeLibertine jest na bardzo dobrej drodze
-Co jak co...ale złoto lubił najbardziej. Na dziada stryja...

Cytat:
Choć pułapki powinny zwabić ich do obozu ktoś chyba czegoś nie pamięta.
Chciał skraść sakiewkę kompanowi już po trzecim kuflu piwa, ale twardziel trzymał się na nogach sztywno, no a tak mieszka /podtrącić/ nie wypadało. Zdał sobie sprawę, że jego własna łza zaślepiała go chwilami do czerwoności, gdy zło z jego oczu przelewało się gęsto barwiąc krwawą Krasnoludzką brodę. Ta zalśniła dziko trzęsąc się w szalę i strzepując pył na pokrytą skórą łuskówkę po stryjku. Ruszył dziko, odpychając się samymi palcami u stóp, bowiem w kopalni zawsze musiał wspinać się po schowane na szczytach urwisk klejnoty. W Północnych krainach budowano wysokie wyciągi, unoszące linami nieśmiałków pod sufit... nagle pod jego krzywym wąsem zaburczała melodia...

Les Batards Du Nord (Live at Club Soda) - YouTube

Wziął dwukrotny oddech biorąc potężny rozbieg, a gniew jaki poczuł w swej nienawiści do samego siebie przeszył jego serce, a białe oko zalśniło się błyszcząc i przyciągając przy tym uwagę przeciwników. Słysząc swój bełkot wściekłości odrzucił swą tarczę i zaczął machać nogami po kulistym okręgu, gdy poczuł żar boga Beliara na dupsku. Próbując ostudzić napięcie ścisnął swe platynowe mięśnie ud. Nagle znikając niczym cień za chojrakiem rozwijając się z drobnej postury rozprostował swe kości i wyciągnął się z trudem. W między czasie wrzeszcząc:

/-Szereg , bo pomrzemy do stu synów!/ -

A następnie wyłonił się zza towarzysza i trzymając obusieczny topór w dwóch dłoniach podejmując próbę sieknięcia na aortę, wyciągając się z potężnie zbudowanych mięśni kolan celując przy na tym wprost na szyję. Jednakże wciąż czuł się nieswojo trzymając zaniedbaną śmierdzącą wychodkiem toporną sukę...

***

13 i 6
 

Ostatnio edytowane przez Libertine : 07-12-2012 o 11:55. Powód: UWAGA: poprawka MECH'aniczna, trzymamy się realiów ;)
Libertine jest offline