„Uff, jak dobrze, że najpierw odwiedziłem 4Diamonds i trochę zarobiłem” – pomyślał Jamie, widząc informację o wpłacie 400 UNK. Tym razem był już nieco bardziej pewny siebie i wiedział gdzie szukać . Podszedł do kasy, aby opłacić wstęp.
Spośród wszystkich gier interesowały go szczególnie gry w przy stołach z krupierami i większą ilością graczy. Na pewno nie miał zamiaru zagrać samemu ani spróbować nowatorskich rozwiązań z wirtualną rzeczywistością. Gracze będący daleko stąd pewnie mają znikome znajomości wśród lokalnych bywalców. Jednak przed dołączeniem do gry planował zrobić dwie rzeczy. Podpytać o Falka ludzi, którzy w tej chwili nie uczestniczyli w żadnej z rozgrywek. Średnio mu się to podobało, bo zaczepienie obcych w poważnym kasynie było trochę nie na miejscu, a także mogło przykuć niepotrzebną uwagę. Dlatego też postanowił spytać maksymalnie 3-4 ludzi, w tym kogoś z obsługi. I druga sprawa. Wymienić, choć z wielką niechęcią, 400 UNK na żetony, aby potencjalni informatorzy nie mieli go za biedaka. Thompson nie miał żadnego doświadczenia w kwestii rozpoznawania umiejętności i majętności ludzi, bazując wyłącznie na wyglądzie. Dlatego zarówno niezajętych hazardzistów jak i stół zamierzał wybrać opierając się o dziecięcą wyliczankę. |