- Ścierwo! -
Warknął barbarzyńca, butem zsuwając ciało z ostrza i od razu rozejrzał się, kogo by tu poinformować, że już jest martwy. Krasnale bawiły się we własnym gronie, nie miał zamiaru wchodzić im w drogę. Po co ryzykować, że któregoś nadepnie i go po kostkach pogryzie. Zamiast tego spłazowął konia, który zagradzał mu drogę do kolejnego wroga i natarł na niego, z zamiarem skrócenia go o głowę. I tak był głupi, to mu nie potrzebna.
-----------------------------------------------------------
3, 2
__________________ naturalne jak telekineza. |