Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2012, 20:26   #22
Someirhle
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Noc spędził raczej w medytacyjnym transie, niz śpiąc, co miało swoje zalety - ciężko byłoby go zaskoczyć. Z drugiej jednak strony najwłaściwszym określeniem na jego poranną kondycję było "wypluty".
Mimo to przystąpił do porannych ćwiczeń i rozgrzawszy się, odegnał zmęczenie i senność, przynajmniej na jakiś czas. W międzyczasie obóz powoli budził siedo życia, kolejni członkowie wyprawy wstawali mniej lub bardziej zmęczeni - tym, którzy wyglądali gorzej, zaproponował wspólną rozgrzewkę...
W końcu tylko krasnal leżał jak zabity.
Pierwszy sprawę poruszył metalowy, chwilę póxniej Samin już sprawdzal puls osobiście... Martwy, bez wątpienia. Chwilę odrętwienia wśród towarzyszy wykorzystał na krótką modlitwę w intencji duszy krasnoluda... Pozostał spokojny i ta minuta ciszy wydała mu się wystarczająca. Ktoś powinien coś powiedzieć. W końcu rzekł powoli, ostrożnie:
- Tak, myślę że musimy coś postanowić... Co dalej uczynimy? uważam, że powinnismy zbadać przyczynę śmierci naszego towarzysza i nie sposób nam wracać bez tego, a tym bardziej bez przedmiotu - misja która pochłonęła już życie winna być dopełniona. Winni śmierci ukarani. - To powiedziawszy złozył ręce na krzyż na piersi na znak że skończył i czeka na zdanie reszty grupy.
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline