Narib zeskoczył dynamicznie wyćwiczonym ruchem z siodła, lądując tuż przy Halleksie. Zbliżył twarz tak blisko, że Theoer mógł zobaczyć głębie jego piwnych oczu, wyglądających spod zakrytego turbanu.
- Każdy ma prawo wejść do królestwa Jedynego, nawet ty, ścierwojadzie. Obowiązkiem mojej wiary jest przeprowadzać każdą zabłąkaną duszę, i to dopełniam. Jeszcze jedno słowo do mojej "książeczki", której treści twój zakuty Theortiański łeb nie pojąłby choćby spadła na ciebie łaska twoich bogów a obudzisz się z własnym nożem w kałdunie .
Odwrócił się plecami, i przyprowadził konia.
- Ten koń jest warty więcej niż twoje życie. Ma wrócić cały. A kto skrzywdzi cudzą własność, jeśli kto mu ją z dobrej woli pożyczył, nękany będzie gorącym żelazem w Siódmym Piekle - Księga Praw. Ale za nim to nastąpi, Thoerze, ja cię przetrzepię. Jedź !
Ostatnio edytowane przez Darnox : 09-12-2012 o 10:29.
|