Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-12-2012, 12:49   #616
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Płyniemy do Rickety'ego! - oznajmił wątłej załodze, zgromadzonej pod rufowym kasztelem. Stał, oparty o balustradę, w mundurze i z toporem w ręku. We własnym mniemaniu prezentował się nad wyraz godnie. Wszyscy patrzyli na niego. - To jest nasz pierwszy cel! Jednak mamy inne, większe cele. Chcemy aby nasze imiona stały się sławne. Aby nasz statek, który na razie jest bezimienny...

Bo przecież usunęli nazwę "Obietnica Ludzkości" z burty okrętu. A nowej jeszcze nie wymyślili. Chociaż w sumie "Bezimienny" brzmiało nieźle.

- Aby Bezimienny przeszedł do historii! Aby wszyscy pływający po morzach szczali w gacie na nasz widok! To jest nasz cel! To jest droga, którą chcę Was poprowadzić! A zatem, załogo, do żagli!

Cała naprzód ku nowej przygodzie
Taka gratka nie zdarza się codzień!
Kto prowadzi? Ragnar, jasna sprawa!
Jakie hasło! Wyrzynać i szakać!


Piosenkę wymyślił na zawołanie, więc nie była zbyt dobra. Ale nieźle wpasowywała się w klimat, a o to chodziło.
 
xeper jest offline