Udało się, widział jak drobinki magii, w jego oczach wyglądające niczym płatki kolorowych kwiatów koncentrują się wokół jego osoby poczynając wirować między palcami prawej dłoni. Płatki szybko przekształciły się w pulsujące żądło czystej energii. Ręka elfa wystrzeliła do przodu rozwartą dłonią wskazując największego z mutantów Chaosu. Pocisk przeciął powietrze między elfem a pokraką przy akompaniamencie trzasków magicznej mocy. Zaklęcie uderzyło stwora w jedną z jego wielu łap. Nie spodziewał się zapewne takiej zagrywki, gdyż zachwiało nim w biegu. Uczeń z Białej Wieży uśmiechnął się sam do siebie szybko zaczynając inkantować kolejne zaklęcie.
Tym razem Cal zmienił swój cel, a także formułę jaką wypowiadał na głos. Nie miał zamiaru posyłać kolejnego żądła w największego ze zwierzoludzi. Trzeba było zająć jego popleczników tak aby nie wsparli go w walce. Zaklęcie Niezdarności nadawało się idealnie do owego zadania. "Wędrowiec" obrał za cel najbliższego z mniejszych mutantów, sięgnął do sakwy z magicznymi komponentami i wydobył odrobinę masła, które rozsmarował między dwoma palcami podczas rzucania zaklęcia. Istoty te nie powinny mieć silnej woli, za chwilę bestia powinna upuści trzymany w powykrzywianych łapach oręż. |