Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2012, 18:15   #10
Poker123
 
Poker123's Avatar
 
Reputacja: 1 Poker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znany
Rimini w raz z Dustem doszli wkrótce do porozumienia i razem (jako pierwsi) udali się w głąb lasu. Lion, po chwili namysłu i dopaleniu pierwszego papierosa, również dołączył do „podróżnych”. Odchodząc zwrócił jeszcze uwagę na dziewczynkę o niebieskich włosach. Wyglądało na to, że czeka na mężczyznę z mieczem (czyt. bukemizu).

Cytat:
Keitaro
Keitaro cały czas przyglądał się rozmowie jego “towarzyszy”, przymykając delikatnie oczy. Na razie nie odzywał się w ogóle. Po dłuższej chwili zastanawiania się, shinobi odezwał się. .
- Skoro już doszliśmy do porozumienia, gdzie jesteśmy, to wypada się zapoznać. Jestem Keitaro Umeki, ale mo-żecie na mnie mówić Kei. Pochodzę z świata, gdzie są shinobi.- Te właśnie słowa wyszły z ust białowłose-go.
Cytat:
Bukemizu
- Bukemizu - odparł młodzian, nawet nie odwracając się w stronę swojego rozmówcy i nie zastanawiając się co rozumiał poprzez shinobi. Cały czas patrzył za odchodzącymi, próbując wychwycić jakieś strużki energii, które mogą wydzielać ich ciała.
Shinigami czuł obecność odchodzących, nie potrafił jednak wyczuć ich aur. Zaczynał zdawać sobie sprawę w jak niezwykłym miejscu się znajdował. Osoby „postronne” mogły go zobaczyć, go Bóstwo śmierci, a teraz nie mógł wyczuć ich aur. Gdy grupa się oddaliła postanowił nie pozostawać w tym niepewnym miejscu. Ruszył za nimi oczywiście trzymając się parę metrów z tyłu. Minęła chwila zanim spostrzegł że ma ogon. Była nim niebiesko-włosa. Wiedział że dziewczynka jest raczej małomówna więc nie próbował rozmowy, a nie była ona takim ciężarem by musiał się jej pozbyć. Poza tym jaki facet zostawił by bezbronną dziewczynkę samą w lesie.

Przy kręgu pozostali Kei oraz Alex.
Grupa w lesie.
Nie wiadomo czy to było szczęście czy siła wyższa, ale udało im się trafić na ścieżkę. Trasą, którą można nazwać ścieżką, było przejście między drzewami: nie zakryte gałęziami, ani kępami krzaków. A co najważniejsze! Wyglądała ona na używaną. Gdzie-nie-gdzie na pniach drzew dawało się dostrzec ślady cięć, a na ściółce leżały ścięte i połamane gałęzie.
Widząc „drogę wyjścia”, podróżni w jednej chwili wyczuli obecność czegoś lub kogoś w tym lesie.
 
__________________
Kanbaru Suruga: Skoro nie cieszy cię zbereźna rozmowa z młodszą dziewczyną, jak masz zamiar przetrwać w społeczeństwie?

Ostatnio edytowane przez Poker123 : 24-12-2012 o 10:20.
Poker123 jest offline