no więc ja zaczołem (chyba) w okolo...hmm... nie wiem :P ale mialem wtedy kolo 12 albo 13 lat...
tak czy siak gdy byłem i kuzyna na wakacjach ujżałem TO! to cudo! Fallout 2!!!! angielskiego nie znalem ani w ząb dlatego gralem tylko kolo 2 miechów i daleko niezaszedłem...
potem przyszedł czas na Planescape Torment! to było coś... przeszedlem w kolo 2 tygodnie cała gre... i wtedy się zaczeło.
Pożyczyłem od kumpla Fallouta1 (przezalem cała)- przegrałem od kuzyna Fallouta 2- tym razem przelazłem cały... a co było potem?
Saga Baldurs Gate
Nieco później kupowałem wszystko co było zwiazane z Rpg... IcewindDale 1 i 2 ;- Morrowindy ; -Neverwinter Nights itp
Warto wspomnieć ,że mam praktycznie wszystkie gry cRPG które wydane były w polsce (ale tylko te najlepsiejsze) i głownie na silniku Baldursa :P ehh... teraz jednak jest zastój... jak zrobią gre to tylko w trójwymiarze co jest dla mnie niestarawne (co jest po prostu bliźnierstwem! taka gra nie ma klimatu! porównajcie Neverwinter z IcewindDale 1 )...
Dlatego też jestem zmuszony zainteresować sie RPG (w moim mieście jest niewiel osób zaiteresowanych tym tematem ;( ) ale teraz nie żaluje! Zaczeło się od Cthulhu (jakieś 2 miesiące temu), prowadzi się przez Neuroshime i Wampira i nie ma zamiaru sie zakończyc
: ...
(pS.- wiem, piszę "troszke" chaotycznie... ale jestem chory więc nie wymagajcie odemnie pisania autobiografii :P )