Cytat:
Napisał Pan Błysk
Nie pamiętam która elfka ani kto pytał ją o magię, oburzyła się, że pytający nazywa magią zarówno sztukę elfów jak i moc Saurona. I słusznie Sauron a wcześniej Morgoth wymuszali posłuszeństwo kłamstwem i strachem. Jak więc widać z zasady różniły się te działania.
|
Różnica między magią a czarnoksięstwem na tle przesłania Tolkiena, zasady Śródziemia, "prawdy Ardy", że zło można tylko dobrem zwyciężać, jest jak dwie skrajności. Magia elfów, Majarów jest całkowitym przeciwieństwem złej mocy Morgotha, Saurona, stąd te przytoczone przez Ciebie oburzenie. Wszystko wskazuje na to, że czarna magia jest łatwiejsza od tej dobrej do zgłębienia mocy. Uwodzi obietnicą potęgi po najmniejszej linii oporu, bo ta droga nie ma hamulców. Stąd potęga mocy Saurona. Gandalf nie chciał po nią sięgnąć, ani Galadriel a mieli okazję mieć dla siebie Jedyny Pierścień. Bo w Śródziemiu zła nie można zwyciężać złem. Saruman dał się omamić i wiadomo jak skończył, a intencje na samym początku, kto wie, mógł mieć dobre lub niekoniecznie, jednoznacznie złe.