Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2012, 11:35   #101
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
To było konieczne. Tak Alarif tłumaczył sobie, to że zabijał. Za każdym razem, gdy jego strzała przebijała ciało napastnika niemal sam czuł ból w piersi. Nie mógł jednak zwolnić, nie mógł przestać. Nie mógł zatrzymać walki. Gdy się już ją rozpoczęło nie było czasu na sentymenty. Żałować będzie później. Teraz musiał ratować od niebezpieczeństwa towarzyszy.

Girion, który przed chwilą osłaniał go przed ciosami mieczy zakapturzonych postaci, osunął się ranny i sam potrzebował pomocy.

Na szczęście wszyscy napastnicy już polegli i elf mógł zając się opatrywaniem ran przyjaciela. Włożył w to całe umiejętności jakie posiadał. Warunki nie sprzyjały rekonwalescencji.
- Girionie. - zwrócił się do mężczyzny.
- Jeśli nie dasz rady iść lepiej żebyś tu został. Ukryję Cię jeśli chcesz. Więcej nic nie mogę dla Ciebie zrobić, inni potrzebują bardziej mojej pomocy. Mam nadzieję, że to rozumiesz.
Stwierdził kładąc mu dłoń na ramieniu i patrząc w oczy w poszukiwaniu akceptacji.

Musiał ruszać, by wspomóc ludzi z konwoju z Girionem, albo sam.

Zapowiadała się długa i ciężka walka. W końcu poprzednie konwoje nie poradziły sobie.

Łupy nie interesowały go w tej chwili. Będzie na nie czas po zwycięstwie, po przegranej nie będą miały znaczenia.

Elf wrócił myślami do rozmowy z Modron. Gdy zapytała go o górala. Wyrzucając mu, że pozostawił go na pewną śmierć w kamieniołomach. Wtedy Alarif powiedział jej, że Yggra nie wykazywał oznak poprawy. Walcząc z tymi edainami nabierał pewności, że postąpił słusznie. Słudzy Angmaru byli wielce zdeprawowani. Nie widział dla nich ratunku.
 

Ostatnio edytowane przez Tom Atos : 13-12-2012 o 09:06. Powód: Bo nie ma już kogo ubić w pobliżu.
Tom Atos jest offline