-Pa i dzięki- powiedziała i zjechała windą prosto na poziom ulicy. Z niechęcią pożegnała się z wspaniale urządzonym pełnym erotyki lokum. Ciotka Terasa, to do niej powinna się udać i tak zrobiła. Przemieszkała się w świetle hologramów i neonów przy akompaniamencie muzyki. Mijała pijanych górników i kolejno prostytutki, które jednak nie miały tego czarnego lateksu, tych ukrytych pełnych oczu.
Podrapała się po głowie i szybko wybiła się z marzeń.
Megusta club.... |