Żwarce. Wredne sukinsyństwo, które nie raz stanąć miało okazję na leśnych ścieżkach Fabiusa. Nienawidził ich ze szczerego serca. Cóż, miał okazję usunąć kilka z tego świata.
Podwinąwszy rękawy i okręciwszy nadgarstki rzemieniem, by ochronić ręce od urwanych cięciw zrobił półkrok w przód i dobywszy w rękę dwie strzały, nasadził pierwszą z nich. Pierwszy był najbliższy mu potwór - nim strzała przebyła pół swej drogi, kłusownik wystrzelił następną w stwora tuż za tamtym.
Ostatnio edytowane przez vanadu : 11-12-2012 o 21:29.
|