Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2012, 05:20   #50
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał kymil Zobacz post
Po zastanowieniu samych rodzajów magii czy trafniej praktyk magicznych w Śródziemiu jest co niemiara. Nie musimy ich sprowadzać tylko do podziału Elfy/Majarowie vs Morgoth/Sauron.
Napisałem to w kontekście wypowiedzi wcześniejszej oraz aby pokazać symbolicznie "intencje", czyli symbolicznie tych dobrych i złych. Wg Tolkiena magia nie jest ani dobra, ani zła jako energia. Cele, sposoby, motywacje osób z niej korzystających czynią ją albo dobrą albo złą. Gdybym miał wymieniać to nie mogłoby zabraknąć krasnoludów i innych stworzeń. Ludziom została przypisana najmniejsza właściwość do korzystania z magii, ale nigdzie też nie pisze, że definitywnie zostało to im odebrane. Głos Saurona jako adept czarnej magii był faktycznie Czarnym Numenorejczykiem.

Co do Twoich przykładów o Aragornie to w liście 155 Tolkiena do przyjaciela i korektora Władcy Pierścieni, profesor pisał:
Cytat:
Anyway, a difference in the use of 'magic' in this story is that it is not to be come by by 'lore' or spells; but is in an inherent power not possessed or attainable by Men as such. Aragorn's 'healing' might be regarded as 'magical', or at least a blend of magic with pharmacy and 'hypnotic' processes. But it is (in theory) reported by hobbits who have very little notions of philosophy and science; while A. is not a pure 'Man', but at long remove one of the 'children of Luthien'.
Z tym, że listu tego nie wysłał. W notatkach przy tym fragmencie sam sobie postawił pytanie:
Cytat:
But the Númenóreans used “spells” in making swords?
Dalej przytoczony przez Ciebie Beorn w słowach Gandalfa był odrobinę magikiem (A man; no doubt a bit of a sorceror, but a man.) a potem w liście profesor pisze do znajomej:
Cytat:
Beorn is dead; see vol. I p. 241. He appeared in The Hobbit. It was then the year Third Age 2940 (Shire-reckoning 1340). We are now in the years 3018-19 (1418-19). Though a skin-changer and no doubt a bit of a magician, Beorn was a Man.
Dlatego skoro sam autor zdał sobie sprawę, że w liście 155 jego wywód stoi w sprzeczności z tym co już jest opublikowane w książkach, to stanęło na tym, że sam już nie do końca wiedział jak to jest. Magia to tajemnica i najlepiej żeby była pozostawiona właśnie niedopowiedziana. Dzięki temu na sesji prowadząc przygody możesz sobie robić jak Ci pasuje. O ile ludzie będą wyjątkowo to tu, to tam posługiwali się magią to taka wizja raczej nie będzie stała w skrajnej sprzeczności z materiałami źródłowymi. Inna sprawa, że w III erze magia zanika. Elfy muszą na początku IV opuścić Śródziemie, bo zaczyna doganiać je czas (po zniszczeniu pierścieni), Istari też je opuszczają, Sauron jest nic nie znaczącym cieniem, wylana tysiące lat temu magia Morgotha zwyczajnie "zwietrzała" z czasem wytracając się, zdaje się, że nawet w przedmiotach magicznych jest jej coraz mniej. Ale to są dywagacje dla tych co to lubią i na dodatek się na tym znają. Wiele sensownych teorii dotyczącą magii Ardy da się samemu umotywować korzystając z cyctatów i ich interpretacji. Najlepiej jednak trzymać się najbliżej punktu widzenia i przemyśleń Tolkiena. To temat rzeka, ale juz tak wiele zostało na ten temat powiedziane (nie chodzi mi o to, że na tym forum, ale ogólnie), że raczej nic byśmy nie wnieśli otwierając nowy temat. A ja znowu się rozpisałem ślizgając po tym co chciałem napisać.

Odnośnie tego odwiedzania się ras, kultur, to imo tak samo jak z magią. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zależy też od okresu, no i zgadzam się z Wami, że MG ma wolna rękę, tyle, że przy zachowaniu proporcji prawdopodobieństwa.
Tendencja jest taka, że miasta elfów były ukryte dzięki magii a ich domeny pilnowane, więc nie było tam dostępu ot tak sobie każdemu. Nie znaczy, że nie mieli gości innych ras. Z kolei elfy z Mirkwood z Tharanduilem były niesamowicie okrutne i wrogów co najwyżej więzili, więc dlatego u niego "w gościnie" wiadomo jakiej były krasnoludy z Hobbita Easterlingowie kiedyś okupowali fragmenty Leśnej Puszczy jako pionki Dol Guldur i na pewno ich posłowie, kurierzy, etc poruszali się tam gdzie było trzeba. Zresztą nie wszyscy ludzie z Rhun, tak samo jak Haradrimowie byli źli. Zdaje się, że tylko rasy stworzone ręka Morgotha (jak orki czy np smoki) były definitywnie złe bez szansy na reedukację czy inną od ogółu pobratymców własną wolę wyboru między dobrem a złem. Dlaczego kupcy z Haradu mieliby nie przypływać do Dol Amroth, Lond Daer czy nawet Tharbadu? Z Umbarem opanowanym przez Korsarzy były okresy jeżeli nie pokoju to zawieszenia broni a jak trafił w ręce Harondoru to przecież na pewno byli i tacy potomkowie Numenerojczyków i Haradrimowie, którzy mieszali się z Gondorczykami a może nawet emigrowali do Gondoru. A krasnoludy i elfy, to cóż... pewnie najchętniej rozmawiały, handlowały ze sobą za pośrednictwem ludzi heh. Więc dla dobra sesji wolność Tomku w swoim domku
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem