Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2012, 20:37   #13
Qumi
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
Kallen odetchnął z ulgą gdy odbili od brzegu i udali się w rejs do przystani. W końcu nie miał nad sobą bata Plugga czy kapitana. W końcu mógł swobodnie korzystać z magii i cieszyć się towarzystwem Alberta. Znaczy na tyle ile Albert tego sobie życzył. Ich relacje opierały się na dawaniu sobie swobody.

W pierwszy dzień rejsu elf wyciągnął jedną z figurek z zaklęciem przemiany siebie. Mógł spokojnie zabrać się do pracy nad przygotowaniem specjalnego naparu, który później poda chowańcowi. W ten sposób dodał nowe zaklęcie do swojego repertuaru.

Mógł też nareszcie cieszyć się słoną morką bryzą i kropelkami wody na policzkach gdy wychylał się za burtę. Czuł się jakby ktoś ściągnął mu kajdany z rąk i nóg.

Kapłanka Besmary leżała zakonserwowana magicznie w ładowni. Czar elfa mógł trwać 4 dni, więc prawdopodobnie nie będzie nawet musiał go powtarzać - jeśli się uda.

~*~

Kallen był bardziej zaskoczony pytaniem Samms niż wizją zobaczenia Harrigana w samej bieliźnie, tańczącego tango z Pluggiem, którzy przyśnili mu się dzisiejszej nocy.

- Samms... eee... ja... - nie dokończył. Dziewczyna roześmiała się siarczyście. Elf wziął głęboki wdech i wydech.

- Hmmmm... chciałabyś zostać wiedźmą? Nie każdy ma odpowiedni talent... ale można spróbować. Jesteś dla mnie jak siostra, Samms, i chciałbym abyś umiała zadbać o siebie. - dodał.

- Najpierw trzeba będzie ci znaleźć chowańca. Albert jest moim chowańcem i niestety nie mogę się z nim podzielić. Chcę jednak ci uświadomić pewną ważną rzecz - to chowaniec będzie twoim nauczycielem. Ja mogę dać ci parę porad i sugestii, ale to chowaniec będzie twoim mentorem i skarbnicą wiedzy.

- Chowaniec dla wiedźmy jest czymś więcej niż tylko sługą czy przyjacielem. Jest łącznikiem. Mostem pomiędzy potężnymi siłami, które kierują światem, a tobą. Może to być jakiekolwiek zwierze. To byt zdecyduje czy chce się z tobą skontaktować i nauczać przez chowańca.

- Na statku najłatwiej będzie pewnie o mysz, szczura czy mewę. Możemy jednak poczekać do przystani i tam kupić coś bardziej egzotycznego, jeśli wolisz. Jeśli się nie uda... przynajmniej będzie kolacja. - puścił do dziewczyny oko i uśmiechnął się szeroko.

~*~

Elf uniósł swoją długą i smukłą brew na widok Zimnego.

- Tak, nie wątpię. Jakże to przemyślane z twojej strony. Szkoda tylko, że nie dałeś mi wcześniej znać. - dodał kwaśno. Miał nadzieję, że będzie w stanie pomóc Rybieflaki, bo go lubił. Głupi undine jednak przeoczył jego kiepski stan.

- Uroczo. Ty, ta, i tak dalej. Prawie jak Zimny. - westchnął i ruszył z Samms zbadać Rybieflaki i pomóc mu w miarę możliwości. Oprócz opieki lekarskiej wspomoże go niewielkim zaklęciem, które nieco zwiększy jego szanse. Potem będzie mógł jeszcze raz przebadać resztę załogi.

~*~

- No Rybieflaki, nawiasem to twoje prawdziwe imię?, nieźle żeś się załatwił. Gdybyś tak dużo nie pił to szybciej byśmy to zauważyli. - westchnął i zaczął go badać.
 
Qumi jest offline