W porządku. Mógłbym to potraktować jako bonus do Twojej obrony, albo coś, ale tak też możemy to rozegrać. Także ich tura ale Ty cały czas będziesz działał jako pierwszy.
Jeśli zaś chodzi o akcję. Trójka blotek szczerze mówiąc nie wie co robić. Znikasz się i pojawiasz w dość losowych miejscach. Twoja moc pozwala Ci się teleportować więcej niż raz na turę. Co prawda masz już za to bonus +1 do trafienia, ale powoduje to też logiczny efekt zaskoczenia u słabszych przeciwników. Ich Boss jednak nie zamierza Ci odpuszczać. Wydał jednego fuksa by wyparować obrażenia od kuli, a drugiego by od razu wyjść z szoku. Obrazowo mówiąc:
Cytat:
Kula przeszła na wylot barku, najwidoczniej nie uszkadzając nic bardziej istotnego w środku. Przywódca grupy okazał się jednak nie lada twardzielem. Zachowywał się jakby nawet nie zauważył tego "ukłucia". Uderzając w silnik musiał odłupać jakiś jego fragment. Gdy się teleportowałeś wyjął z pod maski Twojego auta, ciężki kawałek metalu i cisnął nim w Twoją stronę. Miał niezły fart, bo Cię trafił. Odłamek silnika uderzył w Twoje ramie kiedy akurat chciałeś zwiać w inne miejsce. Nic chyba nie złamał, jednak ból sparaliżował Cie na tyle by przerwać wykonywany przez Ciebie manewr.
|
-8 dmg
Z tego co widzę po karcie, masz k8 wigoru co daje 6 wytrzymałości. Muszę Ci dopisać wytrzymałość i obronę w karcie. W każdym razie, trafił CIę ale bez przebicia, więc jesteś w szoku. Rób test na ducha, jeśli Ci się nie uda reszta cwaniaków do Ciebie dojdzie w tej turze i czeka Cię przeprawa wręcz z pięściami i baseballem
powodzenia i zawsze przypominam o fuksach. Nawet jeśli nie wyjdzie test ducha, można się jednego pozbyć i po szoku