Wyjście z szoku się powiodło, ale wypadło tylko 4, więc chyba nie mógłbym działać w tej rundzie. Jeśli jest inaczej to mnie popraw.
Dlatego wydaję fuksa, aby działać od razu. Kolejne dwa strzały w bossa, i teleportacja w całkiem ciemny kąt.
rzuty na trafienie pierwsze nie wyszły, więc wydanie fuksa zepsułem jeden pistolet ale na drugim wprowadzam bossa w szok i jedną ranę.
Teleportacja w cień pozostaje w mocy.
Cytat:
Tomas otrząsną się, po trafieniu kawałkiem chłodnicy, dostał w bark, ale wrodzone odruchy pozwoliły mu na połowiczy unik, popełnił przy tym błąd, bo zasłonił się pistoletem, który przy następnym strzale się zaciął. Po raz kolejny trafił szefa bandytów, tym razem solidniej i zniknął teleportując się tak, aby utrzymać dystans.
Livsky nie tracił czasu na obelgi, czy wrzaski. Miał za duże doświadczenie, jeśli jego przeciwnicy nie zrezygnowali, po tym jak zaczął znikać i strzelać do nich z rożnych miejsc, to nie zrezygnują też przy próbie zastraszenia. Choć to sprawdzimy, jak już przyjdzie do walki wręcz.
|