U Wuja Tibbiego
- Tak... imponująca to była bitwa, wiele o niej słyszałem... i o twoich zdolnościach. Potrzebuję jednak czegoś więcej niż błogosławieństwa czy klątwy. - zaczął elf.
- Potrzebuję życia dla zmarłych. Czy potrafisz wskrzeszać umarłych? - elf nie chciał marnować czasu na pogawędki i od razu przeszedł do rzeczy.
Mimo rudery w której żył "kapłan",
Kallen miał nadzieję, że mężczyzna znał się na rzeczy. Kler Besmary bywał ekscentryczny, więc w sumie o niczym to nie znaczyło.