Tom po usłyszeniu o tych kartach telefonicznych (domyślam się, że chodzi o chipy, sim karty?) i bankomatowych wychodzi z budynku nie mówiąc nic nikomu. I tyle go widzieli. Chyba, że nie.
Mój następny post będzie ostatnim w tej sesji. Żoncia w styczniu idzie do pracy, a że pracuje na nocki w ER to ja będę miał jeszcze bardziej nieprzespane moje przy 3 miesięcznej córeczce. Powodów jest więcej. M.in. to, że nie czuję tej sesji, bo niestesty aby ogarniać ją, trzeba mieć dużo czasu na grę między postami i siedzenie i czytanie i pisanie na docu. Nie chcę nikogo blokować ani samemu się męczyć. Moment przed snem treningowym, ściągnięcie Toma zza oceanu i ten dziwny reguest jest jak ulał, żeby się rozstać zanim czyjś BG zginie
Pzdr.