Monique kiwnęła głową potwierdzająco, chciała czym prędzej się stąd oddalić i znaleźć samochód Andrew. Chwile zamyśliła się w ciszy, oddalając się od pomnika aby nagle jeszcze w trakcie drogi do parkingu odezwać się. - Czemu za wysokie progi dla nas? Ważne, że w sam raz niskie dla Nich. Kiedyś spotkałam pewnego dziwnego człowieka, to było bardzo dawno. Twierdził, że wszyscy jesteśmy trybikami w zaprojektowanej przez Kogoś machinie i podążamy według Jego woli. Chciałabym się wciąż nie zgadzać z nim jak kiedyś, ale coraz częściej okazuje się, że miał racje. Skoro taka jest Jego/Ich wola, niech tak będzie.
Gdy doszli na parking, Monique wcisnęła niewielki przycisk na podtopionym breloku od kluczyków. |