Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2012, 19:41   #24
secutor
 
secutor's Avatar
 
Reputacja: 1 secutor ma z czego być dumnysecutor ma z czego być dumnysecutor ma z czego być dumnysecutor ma z czego być dumnysecutor ma z czego być dumnysecutor ma z czego być dumnysecutor ma z czego być dumnysecutor ma z czego być dumnysecutor ma z czego być dumnysecutor ma z czego być dumnysecutor ma z czego być dumny
Ktos zachiponotyzowal Sylvka i wkrecil mu jakies glupoty, nikt nie mowi glosno i palcem nie wsazuje, ale wszyscy wiedza ze "secutor".
Kota zahiponotyzowal tak zeby ten pokazal komus "FuckYou".
No i stalo sie.
Znaczy sie nieszczescie ogromne.
Sylvek jako kreskowka ma 4 palce i niema jak pokazac srodkowego palca, totez cierpial podczas snow koszmary i budzil sie spocony i przerazony.
Podswiadomie czegos mu brakowalo, niedosypial i ma teraz wory pod oczami.
Podrapal sie po glowie i w przyplywie geniuszu sprobowal przypomniec cos z tego co przed chwila sie wydarzylo.
Tardis, Crowley i Doktor i swieta, kture trzeba sabotazowac.
No bo kociak koncentrujac sie, przypomnial tez sobie ze byl niegrzeczny i jak nic dostanie rozge.
Zastanowil sie jeszcze raz oczym oni mowili iiiiiiii..................................
I nic.
Pustka.
Znaczy sie cos tam trybiki przeskoczyly w mozgu.
Cos w umysle poruszylo sie, ale stlumione echo tego (czymkolwiek to bylo) nie odbilo sie na calym procesie myslowym i kot nic niezrozumial.
Nielot wyrzygal rybe, a potem ja zjadl.
- Fuj!!!!!! - krzyknol na cale gardlo Sylvek - co za swinia!!!!! Co za brak kultury!!!!! Sam je a innych niepoczestuje.
Sylvek zlapal dola i chcial swietego spokoju.
- Zostawcie mnie, mam depresje - powiedzial kot.
I niechodzilo nawet oto ze w calej tej instytucji nie ma darmowej kawy, ani oto ze darmowego jedzienia, tylko o ta rozge.
- "bylem niegrzeczy, dostane rozge" - tylko tyle chodzilo mu po glowie w tej chwili - "musze sabotarzowac swieta". - Rozmyslal dalej.
- A nie!!!! Niemusze, dobry bylem - krzyknol na cale gardlo, bo przypomnial sobie ze przeciez mamusia wyraznie mowila ze byl grzeczny.
W kilka sekund depresja go opuscila.
Teraz mogl dzialac, teraz mogl myslec lgicznie i skupic sie na zadaniu teraz mogl wszystko.
Mroswin, chcial dzialac z obrony, a nielot przeciwnie. Stworzyl druzyne.
Dobrze ze nie bylo druzyny C, a tylko dwie A i B, bo to byly jedyne litery alfabetu ktore kot znal.
- Kasa na bilety? Mogl bym zarobic pod latarnia - rzekl Syvek.
Wystarczy mnie podpiac do latarni i glaskac, wtedy wytwarzam prad, a klinenci placa ale to ryzykowne.
Ow ryzyko polegalo na tym, ze mozna zaglaskac kota na smierc.
- Hej skrzydlata ja mam gratana - zrymowal Sylvek - To tak w zwiazku z sabotazem i przejeciem samolotu. A co ja gadam zeby tylko jedenego, ja mam dwa granaty.
- Powiedzial dumnie wypinajac piers.
 
__________________
,,Ruchów na pozór jest wiele, ale tylko nieliczne są możliwe, a każdy kolejny zamyka drogę innym".

Ostatnio edytowane przez secutor : 15-12-2012 o 20:07.
secutor jest offline