Rambo słuchał tego wszystkiego jakby na siłę. Ale słuchał i kontemplował wszystkie pomysły, od razu je krytykując. Wszystkie. Dopóki nie usłyszał tego warzywo-głowego. Uprowadzić samolot? Kiedyś porwał wojskowy helikopter, jak CSZ (Chomicze Siły Zbrojne) się na niego wypiął. A co tam, porwać cywilny jumpojet. Co to na niego? Na 15 centymetrów niczym niepowstrzymanej siły. - Te z warzywem zamiast łba, ty masz rację! - splunął pod trepy, wskazując na Dyniogłowego wyjętym z cholewy buta nożem - Idę załatwić wam mundury - westchnął, wyłażąc z wykopu z trudem. "Cholera, nawet w Wietnamie nie mieliśmy takich głębokich okopów, w tej Polsce to muszą wojować cały czas skoro tego nie zasypują"
A potem przewieszając M60 przez plecy, podreptał w kierunku lotniska.
__________________ Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być. |